Forum fabularne serwera Andeeria
. Zwą mnie Asura, imię nadane przez żywioły, których to narzędziem jestem.
. W pewnym momencie obudziłam się, nie znając dnia ani godziny, leżałam w środku lasu, otoczona wysokimi cieniami drzew. Nie pamiętałam nic ze swojej przeszłości, choć miałam lekki zarys przyszłości, wiedziałam też, kim jestem: „Asura, imię nadane przez żywioły…” wiedziałam, co muszę zrobić, „…których to narzędziem jestem.” Zostałam wybrana, przepełniona mocą i chęcią czynienia dobra, dla natury i dla wszystkich ras.
. Wstałam i poszłam wiedząc, że wiatr zaprowadzi me stopy we właściwe miejsce, doszłam na skraj lasu, zapadł już zmrok, więc postanowiłam odpocząć, rozpalić ognisko. Płomień rozjarzył się przede mną, na samą myśl o nim, pośród kamieni które ułożyłam. We śnie widziałam ludzi, krasnoludy i wszystkie rasy przymierza, zebranych w jeden klan… Protektorzy Azeroth… Z ponętną, Arcymaginią na czele (wcale nie ładniejszą od Silei Angerdragon). Nie wiedzieć dlaczego, czułam tęsknotę widząc twarze dzielnych wojaków. Czyje to były wspomnienia? Tego nie byłam pewna, były jednak takie wyraźne i tak silne przepełniały mnie uczucia, zupełnie jakby pochodziły z mojej głowy. Czułam, że muszę odnaleźć ludzi ze snu.
To historia, którą poznali już członkowie Protektorów Azeroth... Nie wiedząc co, ani gdzie, mając tylko to stowarzyszenie w głowie najrozsądniej było ich odnaleźć...
... I odnalazłam, przygarneli mnie, razem toczyliśmy i toczymy bój z wszelkim złem i udręką tego świata, jak i z karczmarzami niezbyt wiernie wykonującymi swój zawód...
Offline
Prywatny Zbawiciel
hehe, bardzo ciekawie:) muszę w końcu sam napisać...
Offline